Zabawa czy praca?
Wielu opiekunów zwierząt uważa, że idealnie jest, gdy pracujące na planie filmowym zwierzęta traktują to jak zabawę. Chętniej wykonują wtedy polecenia, mniej się męczą i dłużej mogą pracować. Nie zawsze jednak jest to możliwe. Czasami zakres wymagań scenariusza i reżysera znacznie wybiega poza to, co można osiągnąć za pomocą zwyczajnej zabawy. Często oczekiwane są ze strony psa konkretne zachowania. Wtedy zwierzak nie może być tylko statystą, ale musi zostać pełnoprawnym aktorem.
Kluczowe jest tutaj wcześniejsze przygotowanie. Oprócz podstawowych komend typu „siad”, „stop”, „akcja”, muszą być zaplanowane dodatkowe ćwiczenia. Różni trenerzy mają różne techniki przyuczania zwierzęcia do wykonywania poleceń. Każde zwierzę trzeba traktować indywidualnie. W zależności od sytuacji i roli stosować odpowiednie metody.
Trener
Trenerzy to ludzie, którzy profesjonalnie przygotowują zwierzęta do odgrywanych konkretnych ról, koordynują ich pracę podczas zdjęć i opiekują się nimi na planie. Do ich obowiązków należy także dbałość o dobrostan zwierzęcia. Najczęściej są to ludzie, którzy mają wiedzę i doświadczenie oraz prywatnie kochają zwierzęta. W Polsce opracowano specjalne przepisy i ustanowiono tzw. dobre praktyki z zaleceniami, jak należy traktować zwierzęta na planie filmowym. W Stanach Zjednoczonych na planie są zawsze przedstawiciele tamtejszego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Już dawno najsłynniejszy polski treser zwierząt, pracujący ze zwierzętami ponad pół wieku pan Franciszek Szydełko, mówił o przyjaźni ze swoimi podopiecznymi, a jego uczennica pani Maria Czerwińska zawsze stawiała na zdobycie ich przych...